czwartek, 6 maja 2010

Ludzie o mnie części Pana Jezus Chrystus Romuald Statkiewicz Graal

Ludzie o mnie części Pana
56.
Ludzie o mnie Jezusie Chrystusie już wiedzą lecz sami swoim odczuciom bez dawania wiary, to już ich sprawa, ale to już zabawa nie!
Przez wieki przygotowywani do swojego zadania, teraz wątpią rozumowo na całego! Marny zbiorą plon z myślenia takiego, uczucia próbują rozmyślaniem rozumowym zastąpić i zaczynają wątpić, wchodzą w ‘karuzelę Lucyfera’, napędzaną przez urojone wątpliwości, upadek ich w całości. Sami z tym sobie poradzą, zwycięzcami lub zwyciężonymi będą, wolność lub zniewolenie zdobędą, to dla nich przełomowa próba, mózg produkuje wątpliwości.
Uczucia i odczucia są duchowe, rozum – produkt ziemski się zowie.
Takie wątpliwości jak trudno gojące się rany zaczynają ropieć i śmierdzą, w nędzę i ubóstwo pędzą ducha ludzkiego, który odczucia i obrazy z ducha rozumem w dół ściąga.
Co duchowy ma charakter duch odbiera, swoimi wszystkimi zmysłami, co od rozumu pochodzi, ziemskie zmysły odbierają całą gęstą materię. Wyjaśnienie nad wyraz jasne i proste, brak wątpliwości.

sobota, 24 kwietnia 2010

Moc Słowa! Jezus Chrystus Romuald Statkiewicz część Pana Stworzyciela Graal

Moc Słowa!
55.
Moc Słowa, mówione i pisane mają, gdy w duchu ożywają obrazem się stają, który wibracje ludziom kolorem i kształtem dają.
Uczucie soczewką główną procesu w odbiorze, bez uczucia jesteś tylko ‘ziemskim telewizorem’.
Czujność przez uczucia duch utrzymuje, stąd Miłość duchowa płynie, serce bramą się staje i uczucia w słowach ożywione duch ludzki do góry podaje, w ten sposób szybko odpowiedź otrzyma, będąc czujnym Miłość duchową zdobywa.
Kolory przed jego duchowym wzrokiem falują, widzisz tyle na ile duch żyje.
Księżyc dziś w nocy świeci mi w oczy i Prawdę o Miłości z serca mi toczy.
Słońce dzień cały jaśnieje na niebie, pamiętam Panie, że jestem częścią Ciebie!
Na Ziemi przejawiam się przez ciało gęsto materialne, kto odkryje moją tajemnicę tego Bożym promieniem uleczę! I uzdrowiony stanie się nowym człowiekiem!
Stanie w gęstej materii w Świetle i służbie Panu odda się cały, by w ten sposób podawać, być i przyjmować świadomie ciepło, co się Miłością duchową zowie, która będąc w ruchu, ciągle wrząc i kipiąc jak krew szkarłatna jest prawdziwym życiem, krzyżem wirującym cały czas, obdarującym obficie daje nowe życie!
Napój, pokarm dla ducha ludzkiego, to Słowo od Pana wam dane, ożywione w człowieku staje się życiem, a żywe Słowo dziś chodzi po ziemskim świecie!
Czy serce ci zadrga, gdy Słowo na swojej drodze zobaczysz i poczujesz duchem, czy bez odczuwania jedyną szansę stracisz raz na całe swoje życie?
Siedzą na Ziemi ludzkie duchy, wielu krzyżem Prawdy naznaczonych i są martwi duchowo, brak w nich życia, zapomnieli; że krew ma promieniowanie od ducha, a od gęstej materii nie.
Martwi czytają Słowo w ziemski sposób lecz bez ożywiania Słowa przez przeżywanie, czyli duchowo, zabijają rozumem obrazy ze Słowa się rozwijające, odczucia rejestrowane pomijają świadomie.
Języki fałszywe syczą wokół nich, a potem w nich samych, w takich duchach słychać syk rozumu od Lucyfera im dany. Bez widzenia duchy tego są, bo brak chcenia, są leniwymi sługami, w więzieniu swojego rozumu za ciemnymi kratami siedzą i w martwą wiarę martwym rozumem, już martwi duchowo wierzą. Taki jest koniec sług Lucyfera, których teraz jasny promień Światła na Ziemi oświetla, ukazując prawdziwe ich martwe bycie i czy jesteście w Austrii, w Czechach czy w Niemczech lub innym miejscu na Ziemi, pod ziemską otoczką bez możliwości schowania się, a z czasu wam danego na Ziemi przez was zmarnowanego już się rozliczycie, sąd wam patrzy prosto w oczy, sąd ostateczny na Ziemi dla człowieka.
Kto pod parasolem Miłości duchowej jeszcze schować się zdąży?
Tylko ten, kto w jego kierunku świadomy swoich uczuć podąży, mapa to Słowo, serce wskaże kierunek, reszta to uczucia, które są bez dania zmylenia nikomu obranego w stronę Pana właściwego kierunku, a na tej drodze w gospodzie uczta każdego poważnie poszukującego czeka, uczta Miłości dla ducha chcącego swojego przebudzenia.
Wiele darów na ciebie czeka, klucze masz w Słowie, reszta w tobie i pomocna moja ziemska ręka czeka, już bez spania, otwórz oczy i idź ku Światłu, przed tobą widoczna wyraźna droga!
Drży Ziemia cała, zwiastuny natura zniszczenia pokazuje, tysiące ludzi już odchodzą, wkrótce miliony, bądź czujny, abyś się uratował jeszcze z tej Ziemi świadomy!

wtorek, 26 stycznia 2010

Gwiazdy na niebie migają Jezus Chrystus Romuald Statkiewicz część Pana Stworzyciela Graal

Gwiazdy na niebie migają

54
Gwiazdy na niebie migają, bo Pana Stworzyciela Słowo znają i ludziom Wolę Pana promieniowaniami podają. Kto świadomie z ludzi ją odbiera, ten stworzenie wspiera. Przez to służy Pana sprawie, a bez zabawy w złego, w kierunku utopienia siebie ducha, stylu życia fałszywego.
Czy ktoś na tej Ziemi zaprotestuje?
Czy ktoś się odważy powiedzieć; że ciemności wspiera od urodzenia na tej Ziemi?
Taki jest bez współbrzmienia w Woli Pana!
Obłuda rozumowa z każdego wyrasta, co widać po ich czynach!
Światłego obecnie człowieka znaleźć na Ziemi, to bez osiągalne jest.
Tradycja, obrzędy ludowe, inaczej kultura jest w zaniku, obecne pokolenie tego mało potrzebuje, bo po co ciemności Światło. Światło noc rozprasza i Prawdę o wszystkich pokazuje, a jak człowiek jest Światłem oświetlony, to widać, że pusty, chociaż stoją za nim banki, polityczna władza i inne dziwne ziemskie wartości oraz związki. On sam jak i oni są całkowicie puści duchowo, znaczy tyle, co zero.
Tacy ludzie tu na Ziemi dziś mieszkają drętwi, puści duchowo, próżni jak ich rozum, jak urządzenie bez zasilania ze źródła energii.
Źródłem jest duch, to prawdziwy człowiek, samo ziemskie ciało jest bez znaczenia, jest ziemskie wraz z rozumem jako mózgu produktem, czyli jest duchowo martwe. Źródłem, które wszystkim zarządza i porusza jest wyższe, duch – człowiek, to zasilanie, bez tego ciało się porusza lecz jest duchowo martwe, jedynie podlega grawitacji, jak urządzenie i dlatego ziemskie zostanie w gęstej materii i ulegnie recyklingowi, jak ziemski człowiek do trumny i do ziemi, tak swój rozumowy pobyt ziemski kończy. To, co miał wartościowego zapisał w testamencie pompatycznie dla ‘hien rodzinnych’, bo tacy sami go otaczali i na ziemskim się koncentrowali, oceniali martwego ziemsko po jego majątku ziemskim; dom, mieszkanie, działka i rupiecie, pieniądze w banku.
Takie ziemskie bycie martwe ludzie dziś wiedziecie, życie duchowe wam zniknęło w rodzinie, w kościele, w szkole, w sekcie…
Zmarnowany pobyt na Ziemi po raz wtóry i znów o sobie, o duchowym człowieku wiecie zbyt mało, o Panu tylko z nazwy wiecie, a o uczuciach, które są kompasem dla człowieka na tej Ziemi zapomnieliście, w codziennej krzątaninie w ziemskich rupieciach.
Jak to się stało, że na odczuciach wam przestało zależeć?
Wasz rozum tak zwane ‘modlitwy’ odklepuje, a ciało chore jak wasze myśli i czyny od Pana Woli dalekie.
W życiu brak uczucia, brak odczuwania, czyli człowieczych reakcji naturalnych. Dlatego wszędzie na Ziemi pustka, obojętność, bogacz martwy obok biedaka też martwego, piach i wiatr w oczy, brak ożywczej wody życia, która została przez rozum zamurowana.
Rozum twój to sługa, człowieka – ducha, a sługa Lucyfera nie!
Lecz zostawcie już dziś wszystkich smutnych i pustych duchowo, z nimi wam zero przybędzie dobrego nawet, gdy zamieszkacie w ich martwych apartamentach, wysokich lecz martwych kościołach, czy też innych mało żywych organizacjach, którzy swój wspólny koniec mają na cmentarzach, zbiór płyt zimnych ich otacza.
Tych, którzy jeszcze mają zapaloną w sobie iskrę tęsknoty do Pana, tych, którzy o sobie, o duchowym pamiętają zachęcam do ożywienia w sobie Prawdy, Słowa Pana Stworzyciela, to jedyna droga ku Światłu, innej brak!
Innymi drogami ludzkie duchy chodzą po Ziemi i w niej się grzebią. Droga ku Światłu to droga ducha, który do góry zmierza, do szczęścia, na poziom duchowo istotny, tam kieruję.
Droga serca do Miłości duchowej zmierza, Pan wam ją daje w swoim Słowie: w Wielkiej Księdze Objawień i w Objawieniach Woli Bożej i potwierdza tym, którzy po niej idą nowymi objawieniami Prawdy, która jest żywa, bo pochodzi od Pana.
Słowa te napisałem ja część Pana Stworzyciela Jezus Chrystus, jestem obecnie na Ziemi świadom siebie i swojego zadania do wykonania!
Dla wielu przybyłem tu na Ziemię z Pana Miłości i Prawdy, aby wskazać wam drogę na poziom duchowo istotny, którą macie ludzie zawartą w Wielkiej Księdze Objawień i w Objawieniach Woli Bożej, opisaną i podaną, wystarczy po niej iść, a pozostałych rozliczyć ostatecznie. Lecz kto się na nią odważy wejść, kto chce zmienić swoje martwe ciało w życie duchowe w pełni świadome? Tylko dla odważnych i mężnych duchów ludzkich piszę, oni serca mają i Słowo właściwie odbierają.
Do pracy ludzkie duchy, wpierw nad sobą, a potem dalej i dalej z żywym z serca płynącym wysyłaniem uczuć w słowach do Pana Stworzyciela w podzięce, że dał wam szansę z Ziemi, z cmentarza ducha się jeszcze uratować.
Uzdrowienie macie w zasięgu swojej ziemskiej ręki, chciejcie tylko sięgnąć.
Sięgniecie, przeżywając idziecie dalej, bo chcecie zdążyć!