wtorek, 28 czerwca 2016

Kto dziś wierzy? Jezus Chrystus Romuald Statkiewicz część Pana Stworzyciela Graal

Kto dziś wierzy...?
101
Kto dziś wierzy w Pana Stworzyciela i przez osiągnięte poznanie widzi jasną Prawdę, Światło przed sobą, jasno mówię o Panu?
Kto wyraziste ma przekonanie przez ciągłe przeżywanie stworzenia, że doskonałość jest u Pana?
Kto osiągnął dziś poznanie drogi od Ziemi na poziom duchowo istotny, aby śmiało nią podążyć?
Takich pytań stawiać można wiele lecz wsłuchując się jest bez odpowiedzi z Ziemi, ludzkie duchy bez dawania nadziei na właściwą odpowiedź.
A przecież wszystko jasno i wyraźnie opisałem w Wielkiej Księdze Objawień, księga jako objawienie od Pana Stworzyciela do ludzi, by was duchy budzić i jasną drogę na poziom duchowo istotny wskazać lecz lenistwo, ciemność, tak wszystko opanowała, że czytelnicy Wielkiej Księgi Objawień i jej słuchacze są bez chcenia aby drogą do Miłości i Prawdy podążyć.
Co zrobić, aby to zmienić?
Odpowiedź jest krótka; wystarczy mocno chcieć i poważnie szukać!
Kto dziś wszystko dokładnie i rzeczowo bada?
Kto dziś zwraca uwagę na wypowiadane słowo?
Odpowiedź brzmi; nikt lub zbyt mało, może kilku!
Na całej Ziemi?
Poza nią też! Ktoś kto na Ziemi bez zmiany jest, po jej opuszczeniu, ma bardzo nikłe szanse na osiągnięcie poznania. Tkwi nadal w wielkiej materii, do poziomu duchowo istotnego długa droga, zbyt mało do jego bram dochodzi.
Większość ziemskich ludzi stała przed bramą do ciemności, którą codziennie swoimi myślami, słowami i czynami szerzej otwierała.
I to ci, którzy wyglądali na ‘dobrych’ ludzi, to ci z pierwszych stron gazet, z ław kościelnych, zasiadających w lożach i na ziemskich tronach… .
Wszystkich wiąże wspólna cecha: bez chcenia są poznać praw Pana Stworzyciela i bez podążania są do Pana.
Ilu takich jest?
Ponad 85% ogółu ziemskiej ludzkości!
Przerażające!
Właśnie tak!
Co z nimi?
Jeżeli już swoimi wyborami wybrali bramę ciemniejszą, to jest to ponury dla nich znak.
Czy 15% stoi przed jasną bramą?
Nie lecz mają taką szansę, trzeba mocno chcieć i obudzić się ze snu duchowego, rozpocząć wzlot ku jasnej bramie.
A jak?
Tu rolę pełni wskazującą drogę Wielka Księga Objawień i Objawienia Woli Bożej Pani Immanuel, jako Pana Stworzyciela części jasno pokazujemy, co robić, aby stanąć przy jasnej bramie.
Czy wystarczy czytać?
Codziennie, całymi objawieniami, aby duch przez przeżycie Słowa podanego osiągnął Prawdy poznanie.
W czym tkwi problem, skoro wszystko jest takie proste, czy ludzie są bez umiejętności czytania ze zrozumieniem, aby ożywić Słowo w sobie?
Od wielu tysięcy lat na Ziemi ciągnęli tylko w dół, co widać po wykopaliskach. Odwracali oczy do Pana Stworzyciela, bez szukania w sobie duchu byli, zapomnieli być prostymi w przyjmowaniu Prawdy i zapomnieli o życiu, zamarli duchowo na Ziemi i dalej cały czas kostnieją przy kolorowych reklamach produktów ziemskich, które zmuszają ich patrzeć w dół, w ziemskie.
Czyli ludzie są ziemscy, ciężcy, ciemni, bo życie swoje skoncentrowali w gęstej materii?
Tak, podobne przyciąga podobne.
Gdyby ludzie poważnie poszukiwali, ze wzrokiem zwróconym na poziom duchowo istotny to ich otoczenie, ich życie ziemskie było by lżejsze i bardziej światlejsze?
Tak, Ziemia nabrałaby blasku, ludzkie duchy wszystko by podnosiły do góry, radość, Miłość duchowa i duchowy spokój.
Również zniknęłyby plagi obecne na Ziemi, gdyż wszystko, co ciężkie i ciemne jest dalekie od znalezienia domu, wszędzie zamieszkałoby światlejsze.
Wszystko jest takie proste, że każde dziecko to zrozumie, więc gdzie problem braku zrozumienia starszych pokoleń?
Ludzie wszystko na Ziemi próbują robić rozumowo, czyli używają mózgu, zgodnie z tym, że do ziemskiego używają ziemskiego. Zamieszanie sobie wprowadzili sami, szukając inspiracji rozumowych znowu w Ziemi, czyli w ciężkich i tu przegrali, odcięli się od źródła Siły, od Miłości Pana Stworzyciela, który do wszystkich przemawia z wysoka z lżejszych sfer, które słucha się przez odczuwanie, tu uczucia inspirują, które delikatne i subtelne są.
Czyli gdy ja duch się wyciszę, wsłucham się co góra ode mnie chce, to najcięższa moja ziemska praca w radość przemieni się?
W wielkim skrócie powiedziane.
Lecz gdy tą samą pracę wykonuję, a swoje myśli cały dzień krążą w Ziemi, to kamieniołomy przede mną są, koszmar codziennego bycia tabletkami zabijam ograniczając jeszcze mocniej się, całość zmienia się w horror w pogoni za wszystkim co ziemskie, bo duchowe życie zaniknęło całkowicie, uczuć brak. I znowu ziemskie bycie biegnie od materialnego domu, materialnej pracy, trochę sklepów po reklamach i ze sprawunkami wciąż nowymi w ręku zamieram duchowo cały czas. Otaczam się ziemskim i w ziemskim spędzam cały czas, a gdy ktoś wspomni o uczuciach, o duchowym to jemu mówię; czas ten nie, może za 10 czy 100 lat.
Właśnie, w skrócie tak!
Czyli, aby z tego wyjść jeszcze cało i otworzyć się na nowy świat to wystarczy, aby czytać Słowo dane od Pana Stworzyciela przez Pana Jezusa Chrystusa i Panią Immanuel?
Tak!
I przez przeżycie duchowe Słowa, osiągnąć poznanie, a tym samym odrzucić stare i nowym człowiekiem się stać? Pamiętając, że to ja sam muszę podążyć Światła drogą wysyłając uczucia w słowach i pracując nad sobą duchem z czujnymi wszystkimi zmysłami cały czas.
Tak!
Więc do zobaczenia przy jasnej bramie, a teraz już odchodzę, bo widzę, że pracy nad sobą mam wyjątkowo wiele, a czasu ziemskiego zdecydowanie mniej lecz mocno chcę żyć duchowo lepiej, więc muszę zdążyć, dla mnie już innej drogi brak.
Dziękuję Panie za wyczerpującą i mocno inspirującą informację, popracuję nad sobą i jak się zmienię przyjdę na lekcję następną.
Dziękuję.

I tak oto Słowo pomogło jednemu i może pomóc kolejnemu duchowi ziemskiemu.

czwartek, 19 maja 2016

Jak daleko...? Jezus Chrystus Romuald Statkiewicz

Jak daleko...?
100
Jak daleko można zajść na tej Ziemi podążając za Słowem Pana Stworzyciela?
Okrążanie wielokrotne tej planety bez przydania się komukolwiek jest, gdy duchowego człowieka rozum ziemski przy gęstej materii trzyma. Aby tu na Ziemi ruszyć w stronę domu, poziomu duchowo istotnego czas się wyposażyć w rozwinięte dary duchowe, gdyż na Ziemi życie to tylko najdalej wysunięta przystań, z której ziemski człowiek bez wiedzy kiedy w prawdziwą drogę wyrusza. Bez przydania się jemu ziemskie rzeczy i majątki lecz cennym nabytkiem są dary duchowe; zdolność odczuwania, miłość rozwijana, znajomość praw Pana i wiele innych cech duchowych rozwijanych przez przeżycia.
Lecz gdzie szukać takiej drogi już tu na Ziemi, kiedy ciemności pilnowały, aby bez znalezienia jej początku było i za Światłem wzwyż podążyć?
Odpowiedź dla poważnie szukających tkwi w Wielkiej Księdze Objawień i w Objawieniach Woli Bożej, wystarczy iść z logiczną konsekwencją za Słowem danym, a droga wnet przed czytelnikiem się otworzy, by po niej mógł już tu na Ziemi iść.
Z samych nizin można wyjść na samą górę, powrócić do domu lecz każdy sam decyduje, czy iść na poziom duchowo istotny i rzeczowo oraz konsekwentnie wszystko na tej drodze sprawdzać, badać, aby bez przecięcia było jemu tej drogi przez cokolwiek lub kogokolwiek.
Sam po sobie ludzki duchu szybko poznasz, w jakiej pustce, w jakim bagnie żyjesz tu na Ziemi. Swoje otoczki ubrudzone zaczniesz prać coraz częściej, aż ostatni ziemski pyłek próżności i głupoty od ciebie odpadnie.
Nabierzesz dystansu do większości ludzi lecz Światło coraz mocniej będzie cię pociągać i gdy ty duch zaczniesz mówić, to znak żeś ruszył krok do przodu lecz poprzez własną czujność, poprzez swoje odczuwanie wszystko, co się garnie do ciebie przepuszczać, aby było bez pomylenia drogi lub z niej dania się ściągnąć.
I gdy będziesz już pewny i duchowo silny, wielu ‘rzuci’ się na ciebie, aby najcenniejsze wartości, twoje przeżycia odebrać! Zrobią ludzie dużo, aby z drogi cię zawrócić i żebyś mógł w ziemskie bagno gęsto materialne do nich powrócić, wtedy wszystko się uspokoi, a leniwe bycie ukołysze ciebie ducha tak, że zatracony zostaniesz!
A tak czeka cię walka o siebie ducha, o świadomość lecz gdy się wyzwolisz, gdy obudzisz swoje duchowe chcenie i za nim podążysz osiągając poznanie Prawdy, praw Pana, to jesteś na jedynej drodze, aby już tu na Ziemi poznać żywe Słowo, przyzywam tych, którzy chcą służyć Światłu, daję im Siłę i łączę się z nimi poprzez Miłość duchową wskazując im drogę do ich prawdziwego domu. I niczym są sługi Lucyfera tu na Ziemi czy gdzieś indziej, gdyż są to wrogowie, którzy dla Prawdy, dla jej poznania są żadnym przeciwnikiem!
Ten kto ze wszystkimi zmysłami mocno stoi w Świetle służy Panu Stworzycielowi, ten ma żywą Siłę, na którą się otworzy i w radości, wewnętrznie spokojny da odpór każdemu ciemnemu, a potrzebującemu i poważnie poszukującemu wskaże drogę oraz iść po niej pomoże wspierając Miłością duchową, Słowem i tak możesz już dziś śmiało rozpocząć, zbliżać się po drodze do poziomu duchowo istotnego.
Tym, którzy za mało chcą bez pomocy mojej są, tych, którzy się maksymalnie za mało wysilają zostawiam, ciemnych wypalam, miejsc mało bezpiecznych unikam, a tych co zawiedli zostawiam samych sobie, nimi Lucyfer się zajmował to jego fani.
Każdego, kto dziś chcenie duchowe ma wspomagam, daje Siłę, którą od Pana Stworzyciela mam.
Tych, co mnie poznają naznaczam znakiem Prawdy i powołuję do służby Światłu, aby radośnie dążyli w pracy nad sobą duchem do poziomu duchowo istotnego, swojego prawdziwego domu, z którego kiedyś wyszli.
Po drodze idąc wszystko wokół pracą należy podnosić, co dobre i co dąży do dobrego, zapłatą Miłość duchowa i ducha otwarcie na Światło.
Czas otworzyć się na Miłość duchową i z Miłością na poziom duchowo istotny podążyć!

wtorek, 29 marca 2016

Panie Stworzycielu, jakiej Siły trzeba użyć…? Jezus Chrystus Romuald Statkiewicz część Pana Stworzyciela,

Panie Stworzycielu, jakiej Siły trzeba użyć…?
99
Panie Stworzycielu, jakiej Siły trzeba użyć, aby ludzie zaczęli Ciebie słuchać?
Czy to wszystko, co płynie to bańki mydlane, po których pustka zostanie?
Słowa odbić się w duchu powinny, aby nastąpił rezonans i tu na Ziemi wszystko w całości zabrzmi dążąc do doskonałości! Duch ludzki poprzez przeżycia to instrument dobrze nastrojony, aby mogła grać na nim ręka pochodząca od Pana Stworzyciela, wydobywająca przez dźwięki i tony właściwe nuty, które współbrzmią w prawach Pana. I taki instrument przejawiony w ziemskiej otoczce, nastrojony właściwie, współbrzmiący w Miłości i Prawdzie oraz Woli Bożej odbiera informację, wyczuwa duch wszystko, co żywo pozwala podążać jemu w stronę poziomu duchowo istotnego po opuszczeniu Ziemi.
Wszystko logicznie się układa, duch ludzki wie gdzie podąża, formułuje już tu na Ziemi jasne myśli, żywo wszystko cały czas przeżywa i bez wątpliwości, że większa doskonałość tkwi tam, gdzie go Światła droga przybliża.
Czy można życzyć sobie lepszej drogi?
Tak, poprzez większą czujność swoją ducha na każdy Pana Stworzyciela znak, na lepsze pojmowanie każdego Słowa, gdyż to jest właściwa na poziom duchowo istotny droga. Znajomość Słów, ich pierwotnego brzmienia to czyste wibracje, które wyczuwa dobrze dostrojony duch.
Więc życie na Ziemi ma muzyczny takt, który dodatkowo barwami mieniąc się i jak wiatr w naturze powoduje ruch, jak zwierzęta kładą dywan przepięknych dźwięków w naturze, tak ludzki duch składa swoim życiem duchowym podziękę Panu Stworzycielowi za akt życia w tym stworzeniu!
Więc czas pozbyć się już tu na Ziemi większości wad, aby duch ludzki współbrzmiał w takt Pana Stworzyciela praw.
Każdy artysta jest dążącym do doskonałości, gdy rozpozna i rozwinie tu na Ziemi otrzymane dary duchowe w całości. I tak wydobywając dźwięki i barwy, tworzy się harmonię Miłości duchowej, która pełnymi płucami przy każdym oddechu dziękuje radosnym czynem, myślą i słowem, za dar życia tu na Ziemi.
Pierwsze granie już można zaczynać w wysyłaniu uczuć w słowach za akt istnienia.
Dalsze granie, to codzienne śpiewanie poprzez dobre współbrzmienie z życiowym partnerem ziemskim, dalej z całą ziemską rodziną, sąsiadem i dalej… .
W pracy ziemskiej instrument współbrzmiący w Miłości Pana Stworzyciela dziękuje za każdy grosz otrzymany, który radośnie jest wykuwany, gdy współbrzmi w Woli Bożej.
I tak w każdym ziemskim duchu, w każdym ziemskim domu, wsi czy w mieście, naród brzmi życiem właściwym duchowym. I kto lub, co jest w stanie tak rozśpiewane państwo, naród cały wstrzymać przed poznaniem Woli Pana? I gdy Konstytucja ducha, narodu to Pana Stworzyciela prawa wiernie dotrzymywane od początku do końca samego tu na Ziemi!
Ziemia mocno rozbrzmiewa harmonijnymi dźwiękami i mieni się pięknymi barwami, aby Pan Stworzyciel wiedział, że życie jeszcze jest właściwe ludzkich duchów tu na Ziemi!
Może, choć jeden ludzki duch zabrzmi w czysty sposób. Lecz nastawiam ucha, wyostrzam zmysł wzroku, wyczuwam Miłość duchową i bez wyczuwania tu na Ziemi harmonijnego twojego brzmienia. Gdzie ludzkie duchy dążące do czystości, do ideałów, do doskonałości, do duchowo istotnego poziomu?
Żyję nadzieją, że może jutro spotkam takiego ducha, który Słowa Pana Stworzyciela posłucha i zmieni siebie w nowego człowieka.
Bramą jest Miłość i Prawda oraz Wola Pana Stworzyciela na Ziemi, może jeszcze na ciebie sekundę poczeka… , sekunda minęła, ludzki duch przeoczył i tak smutny los, utrapionego bycia go czeka.
Westchnąłem… i dalej, mijają ludzie żywe Słowo, Miłość i Prawdę oraz Wolę Pana Stworzyciela codziennie, a sekundy ziemskie jak ludzie za sekundą w przepaść żądz i głupoty tykają bez przerwy, rytm im nadawali ciemni już słudzy Lucyfera.
Odwracam się od nich i wsłuchuję się dalej w mijane ludzkie duchy kolejne, może któryś ma jeszcze czyste odczuwanie i żywą tęsknotę do Pana Stworzyciela.

A sąd ostateczny w rytmach praw Pana Stworzyciela kolejne ludzkie dzbany rozbija, w których już jest bez chcenia wody nosić.

Uczuć swoich ducha zapomniałeś, to żegnaj się ze świadomym duchowym życiem!