niedziela, 23 listopada 2014

Jeszcze kwiaty mało rozkwitły na Ziemi Jezus Chrystus Romuald Statkiewicz część Pana Graal

Jeszcze kwiaty mało rozkwitły na Ziemi
96.
Jeszcze łąki za mało są zielone, a już ludzie chcą pokłonić się przede mną Jezusem Chrystusem.
Przyszedłem do nich po cichu, gdy niczego się spodziewali lecz zatracili wrodzoną w sobie czujność i mnie bez poznania.
I choć serce bije im mocniej i choć lepiej się czują, i bóle mijają, i choć w obrazach jasną odpowiedź mają, to rozum, mózg każdą światlejszą myśl, delikatne uczucie od razu rozkłada i produkuje wątpliwości, które lawinowo narastają.
I choć przed wami stoję mocno na Ziemi ja Jezus Chrystus, oczy wasze mnie mało poznają, a serce zastygłe od wieków jak lawa bez drgnienia jest, przysypały go popiół i sadza codziennego bycia.
I choć każdy mówi o uczuciach, o miłości, to sam ich osobiście brak ma i bez poznania ich jest, a określenia odnosi do ziemskich uciech typu: picie wina, napełnianie brzucha czy cielesnych ‘rozkoszy’.
Tak ja odchodzę od was bez poznania, idę z nadzieją, że w kolejnym ziemskim domu żyją jeszcze otwarte ludzkie serca.
I tak codziennie, gdy odnajdę ja część Pana na Ziemi kolejnego ducha ten trochę rozbudzony mocniej zaciąga kołdrę na głowę, aby swoich uczuć był bez słuchania. Przewagę daje troskom i nawet, gdy otrzyma do rąk swoich Słowo Pana to udaje, że go ducha brak.
Obłudnicy! W wysyłanych uczuciach w słowach wzywacie codziennie Pana, a gdy Miłość stoi przed wami, to wy mówicie, że brak Jej jest!
A gdzie wasza czujność, gdzie uczucie, gdzie duch ze swoim odczuwaniem wyczekujący z utęsknieniem na Miłość?!
Miłość bez poznania od mało uważnych odchodzi na zawsze. Tak patrzę na was przez oczy ziemskie i bez poznania was ludzie, dlaczego bez chcenia pomocy jesteście, dlaczego od Światła się odwracacie? Mówię do każdego prostymi Słowami, podałem wam Wielką Księgę Objawień z szerokimi opisami, przedstawiłem prawa, pokazałem drogę, ostrzegłem przed wszelkimi zagrożeniami i co...?
Brak oddźwięku, radosnej radosnej, żadnej odpowiedzi, gaśnie w ludziach duchowy ogień, który jedyny może was ogrzać, który powołał was do życia!
Cóż, gdy patrzę na was, smutek mnie ogarnia, gdy patrzę dalej przerażenie, dni, które już do was się zbliżają niosą zatracenie! Zbyt mało z was w wyniku mocnych przeżyć otworzy oczy, zacznie słyszeć i widzieć mnie Jezusa Chrystusa, poznacie mnie duchem, to pójdziecie na poziom duchowo istotny.
Poważnie poszukujących Prawdy odszukuję i im głoszę Słowo Stworzyciela, kto zrozumie i odczuje Wielką Księgę Objawień, temu życie duchowe poprzez prawa Pana dane!
Kolejny dzień ziemski minął, a na Ziemi ludzkość okryta całunem ciemności, który teraz Miłość i Wola Boża razem, z was zrywa!

Obudzicie się do życia lub rozkładu!

niedziela, 13 lipca 2014

Czy ludzie sobie sprawę zdajecie...! Jezus Chrystus Romuald Statkiewicz część Pana

Czy ludzie sobie sprawę zdajecie...!
92.
Czy ludzie sobie sprawę zdajecie, że bez Pana bez istnienia świadomego jesteście?
Jak robaki po Ziemi pełzacie i mniemacie, że jesteście największymi na świecie, wy, którzy zawiedliście jak gatunek wymarły, dinozaury próżności o wartości dla badaczy archeologii. Gatunek wymierający bada gatunek wymarły. Odeszliście od praw Bożych lecz zawsze im podlegaliście i cały czas podlegacie na zawsze, a skutek zwrotny waszych myśli, słów i czynów właśnie teraz was miażdży.
Zapomnieliście o życiu prawdziwym i prowadzicie martwe bycie robali, to najniższe, wytrawni słudzy ciemności, upadli, gdzie wasz pan Lucyfer wami gardził, daliście się ściągnąć w głębiny, czyli w ogóle nic jesteście warci. Słabi są z własnej winy, wybór wasz jest zły, gnijecie rozkładając się. Osobisty wasz wkład w wasz upadek, mocno przez wieki, tysiąclecia został osiągnięty, więc kończy się to, co sami zaczęliście w mocnej waszej osobistej rozpaczy!
Skutki waszych wszystkich myśli, słów i czynów jako odpłaty stają przed wami doprowadzając was do rozpaczy. Kredyt zaciągnięty czas już spłacić do samego końca. Życie duchowe wam darowane przez Pana jest bez wykorzystania zgodnie z Jego Wolą, przeforsowaliście własnym chceniem swoje wymyślone ziemskie chore prawo, zaplątując się całkowicie w nie, teraz ono was bije, smaga ostrym biczem, stanowi dysonans w stosunku do praw Pana, a one wymuszają żywą Siłą swoją naturalną wyższość.
Narastające ciśnienie Światła wymusza przejawienie wszystkiego, co teraz wyraźnie staje wam na drodze, zasadniczo was pognębia, doprowadza do skrajności, realizują się wasze pragnienia, o których nawet bez pamięci jesteście ubodzy.
O prorokach, ich ostrzegających słowach mówicie: ‘nawiedzeni’ i bez dawania im uwagi jesteście, słowa ich zastąpiliście swoim fałszywym poglądem, zmieniliście ich sens, kłamiecie z wyrachowaniem, nazywacie się bluźniercami, wy bez szczęśliwi jesteście już duchowo martwi! Czekacie ze wszystkim, co rozumowo wymyśliliście na ostatni akt waszej zagłady, co widać wyraźnie w każdej dziedzinie waszego ziemskiego bycia, ponieśliście klęskę, wasze fałszywe dążenie zawiodło was do pustego koryta, w którym dominuje ciemność, którą się żywicie.
Osiągacie coraz niższe cele, epidemie rozumowego bycia dają dowód na wszystkich płaszczyznach. Dla zysku, dla władzy się wzajemnie zabijacie, macie co chcieliście w pełnym wymiarze.
Ciała nękacie swoje chorą żywnością, poicie się skażoną wodą, w pracy wyzyskujecie się wzajemnie, depresje karmicie kolejnymi depresjami, rozwiązłe prowadzicie życie, zasady moralne i stosunki społeczne upadły, a systemy opieki zdrowotnej doprowadzono do farsy.
Leczycie się lecz na rozumowe bycie znaleźć lekarstwa to bez chcenia jesteście.
Odwróciliście się od Pana, zapomnieliście o swoich duchowych korzeniach, więc czego wam mogę życzyć, chyba tylko jak najszybszego spełnienia waszych skrytych życzeń.
Czas zakończyć okres dominacji ciemności na Ziemi, aby nastał po wielkich cierpieniach czas ludzi prawdziwych dążących na poziom duchowo istotny!

Czas rozpaczy przynosi dla duchów służących Panu czas nadziei, od dłuższego czasu w ludziach narastało pragnienie przyjścia mnie Jezusa Chrystusa na Ziemię. Czasy takie nastały i Ziemia dziś gości mnie posła Bożego, ci co utrzymywali siebie duchy czyste i byli czujni, mnie część Pana spotkali lub spotkają, aby tylko na drodze do Miłości duchowej, waszych przeżyć rozpuściło nic w wątpliwościach.

sobota, 17 maja 2014

Panie Stworzycielu, Tyś mi najbliższy Jezus Chrystus Romuald Statkiewicz część Pana Stworzyciela Graal

Panie Stworzycielu, Tyś mi najbliższy...
89.
Panie Stworzycielu, Tyś mi najbliższy tu na Ziemi! Do Ciebie Panie codziennie wznoszę wzrok swój i wysyłam uczucia, wsłuchując się w uczucia swoje coraz mocniej. Uczę się Panie poznawać mowę Twoją w stworzeniu i rozpoznawać znaki wskazując mi do Ciebie drogę.
Wieloma fałszywymi drogami ludzie podążają naprzeciw swojej zgubie, zbyt mało ludzi słucha swoje uczucia, wyciągając jasne wnioski, podążając dalej za nimi konsekwentnie.
Cóż z tego, że ‘lżej’ się ludziom żyje na Ziemi, jeżeli to lenistwo duchowe się zowie. Już samodzielnie ludzie bez podążania są na poziom duchowo istotny, narzędzia ich ciała ziemskie w ślepe zaułki życia codziennego powpadały.
Kulturą obecną ich życia można nazwać wyjałowioną glebą, która straciła dar rodzenia obfitych plonów, dobrych owoców, wszędzie osty, kaktusy, a wśród nich pełzający strażnicy ciemności - myśli syczące jak węże i skorpiony atakujące wszystko, co ma naturę jaśniejszą.
Upadli już ludzie codziennie rozgrywają ciemny scenariusz przed swoim ciemnym panem zwanym Lucyferem, który działał przez ich uszkodzony przez nadmierny rozwój mózg, który proponował i wzmacniał codziennie niskie, puste, leniwe myśli, które kreowały współczesnego manekina, wytwór cywilizacji technicznej.
Czemu Panie ludzie w ciemnościach siedzą od wieków na tej Ziemi i niżej, wciąż niżej upadają? Słowa Twojego Panie bez chcenia znać i nie znają! Przecież Panie Twoje Słowo jak wicher odsłania Prawdę i jak błyskawica powoduje oświecenie!
Przeżywanie Słowa Twojego, to otwarcie się na Twoją Siłę, to uzdrowienie i poderwanie się w Świetle na nogi, aby czynem przemierzać chciane Panie przez Ciebie światłe drogi, które radość poznawania płynącą od Ciebie Panie Miłości dają i codziennie czynem radosnym duch ludzki daje świadectwo Prawdy, że według Twoich Bożych praw tu na Ziemi żyje, dziękując za życie darowane.

Duch ludzki lśni jak diament, gdy współbrzmi w Woli Bożej, świeci jak latarnia wskazując Słowem innym drogę poprzez wędrówkę z krainy cieni i cierni do sfer jaśniejszych, do domu, poziomu duchowo istotnego, który wokół was już może jaśnieć tu na Ziemi jako namacalny dowód Miłości Pana!

wtorek, 22 kwietnia 2014

Panie...! Jezus Chrystus Romuald Statkiewicz część Pana Stworzyciela Graal

Panie...!
88.
Panie Tyś mi jedyny, Tyś mi Panem Stworzycielem!
Każdego dnia wysyłając uczucia w słowach do Ciebie Panie, wsłuchuję się w siebie by odczuć, usłyszeć Twoją mowę, która dodaje mi skrzydeł porannej zorzy o każdej porze, czy to dnia, czy to nocy.
Ubodzy duchem Panie ci wszyscy, którzy wysyłania uczuć w słowach do Ciebie mało rozwijają i odpowiedzi są bez słyszenia, są bez widzenia i bez odczuwania. Gdzie ich cechy ducha, które Ciebie Panie mają czujnie słuchać?
Ciemni na Ziemi Panie się Ciebie wyrzekli i teraz w rozpaczy będą jęczeć, że zostali pozbawieni pracy nad sobą duchem, piękne kwiaty bez pielęgnacji powiędły i zarosły je chwasty.
Pozbawili się ludzie ciepła Miłości, w rozpaczy zaufali ciemności i zgubili w lenistwie duchowym drogi do domu, duchowo istotnego. Oduczyli się Ciebie Panie słuchać, bez widzenia wokół mowy Twojej, którą przemawia całe otoczenie bardzo wyraźnie.
Dla tych, którzy postępują hardo i odważnie, ci, którzy w sercach swoich Miłość duchową do Ciebie Panie sobie zostawili, mam radosną nowinę; ja Jezus Chrystus, poseł Miłości obecnie na Ziemi swoją pracą wyzwalam ludzkie duchy z krainy cieni, wskazując drogę na poziom duchowo istotny Twoim Panie Słowem. Ci, którzy miłość w sercach do Ciebie mają poprzez siebie ducha mnie rozpoznają. Do Słowa przylgną i na Sile wzlecą do góry, z larw ziemskich powstaną bajecznie kolorowe motyle.
Rozwijajcie ludzie na Ziemi w Sile Światła swoje duchowe talenty!
Ci, co chcą inaczej, o nich bez myślenia jest, zostawmy ich własnym myślom, ich słowa i czyny określają ich winy, a te ze smyczy spuszczone szybko ich dopadną poprzez Światło sądu ostatecznego do tego zmuszone.
Ziemia pozbawiona balastu ciemności oddycha wraz ze wszystkimi mieszkańcami Światłem Miłości, na ziemskim gruncie obecnie część Miłości i część Woli Pana gości.
Jako nowi przybysze robimy inwentaryzację na Ziemi, zaglądając w każdy zakamarek ducha ludzi, a oni Siłą Światła oświetleni wchodzą na drogę właściwą i jedyną na poziom duchowo istotny, albo w rozpaczy wspartej bólem i cierpieniem ulegają duchowemu zatraceniu.
Sąd Boży ludzie nad wami systematycznie pracuje, wyzwalając wciąż nowe fale tsunami i inne formując zagrożenia, czas ostrzeżeń jest bardzo krótki można powiedzieć, że już na zastanowienie czasu brak!
Ludzki duch mocno jest ściskany przez Światło, mózg rejestruje to najmocniej, objawy widoczne już na ludziach, w oczach strach, przerażenie, depresja, lęki, wręcz wewnętrzna panika.

Pamiętajcie ludzie; odpłata dla was jest przelana już na wasze indywidualne konta!

czwartek, 3 kwietnia 2014

Pod złotą lampą Jezus Chrystus Romuald Statkiewicz część Pana Stworzyciela Graal

Pod złotą lampą...
86.
Pod złotą lampą siedzę i piszę Słowo, formując Je na zrozumiały ziemski sposób dla ludzi. Jasne światło promieniowań gwiazd towarzyszy mi cały czas, przypominając jak wielkie jest Królestwo Pana, a widoczne niebo, to zaledwie przedpokój rozległych przestrzeni.
Powracając uczuciami do rodzinnego domu, do Pana przepełnia mnie Stworzyciela Miłość, którego częścią jestem i przebywam w ziemskim ciele na Ziemi.
Ludzie jak obłąkani codziennie snują się setkami jeszcze za mało wyczuwają obecnie mnie część Pana.
Z radością dałem wspaniałą nowinę ludzkości lecz spotykają mnie z ich strony dziwne reakcje. Prostoty Prawdy bez chcenia przyjęcia, gdyż zatracili racjonalizm, uczucia odpłynęły od ludzi już wieki temu. Duchy ludzkie nawet boją się swojej nazwy ‘duch’, w oczach mało jasne budzą się skojarzenia, słusznie kojarzą się z cmentarzem, gdyż od wieków ciągle w nim przebywacie.
Nic wiedzący ludzie o sobie, a o Twoich Królestwach Panie nawet bez wspominania, ziemskie zakryło ducha odczuwanie.
Lecz Świat prawdziwy, ten doskonalszy, bardziej żywy jest wyżej, jest jaśniejszy, gdzie Słońce jest dalekim obiektem w swojej jasności. Tam w górze wszystko jest lepsze, bardziej doskonałe, tu na Ziemi jest blade odbicie tego, co wyżej jest.
Tam wysoko już na samo wspomnienie ogarnia mnie radość, wzruszenie i ciągnie mnie tęsknota do domu, do którego powrócę!
W domu, tam wysoko, gdzie myśl ludzka bez sięgania jest, jest Miłość tak wielka, że wystarczy jedna Jej część, aby cała ludzkość przed Panem w pokorze się skłoniła.
A ci wszyscy, co w nic wierzą z duchowej ograniczoności swojej, ich coraz mocniej ogarnia przerażenie, które można porównać do jednego wielkiego zakładu obłąkanych i chorych psychicznie.
Powiadam wam; Królestwo Pana we wszystkim doskonałe dziękuje radosnym czynem Panu, że zostało do życia powołane!
Ci, co zawodzą odchodząc od Bożych praw na sam dół schodzą, upadają z wielu poziomów lecz najwięcej upadłych ludzkich duchów jest na Ziemi, którzy celowo sobie szkodzą, bez podawania dalej tego, co do nich płynie i przez to są martwi duchowo.
Lecz i tu Pana Sprawiedliwość się przejawia, sąd Boży każdego ludzkiego ducha wraz z częścią wielkiej materii, która obecnie się rozpada, spotyka faza rozkładu, aby powstać od nowa oczyszczona.
Fale Światła, narastające ciśnienie, jakiego wcześniej bez znania byliście, wywołuje coraz większe reakcje na was bezpośrednio i na waszym otoczeniu.
Na was objawia się to chorobami, ich wielkość i rozmiar narasta. Stan waszego ciała doprowadza was do obłędu lecz bądźcie cierpliwi, gdyż to zaledwie mało widoczne początki większych przypadłości.
Świat zewnętrzny jawi się katastrofami żywiołowymi, które też są zaledwie zapowiedziami jeszcze większych i częstszych wydarzeń.
Decyzje ziemskich ludzi powodują katastrofy techniczne, dalej idąc globalne zmiany. Wszystkiego coraz więcej i już bez możliwości ogarnięcia ich wszystkich odnosząc straty za stratami.
Sami ludzie się wykańczacie, aż do całkowitego zatracenia.

Ci, którzy chcą się jeszcze w samym środku burzy uratować mogą przytrzymać się tylko i wyłącznie Bożego Słowa, wszystko inne zawiodło i ciągle zawodzi.

sobota, 8 marca 2014

Panie Stworzycielu, ludzie już bez wiary są! Jezus Chrystus Romuald Statkiewicz część Pana Stworzyciela Graal

Panie Stworzycielu, ludzie już bez wiary są!
84
Ich wiara jak gleba, która już przez wodę została wypłukana. Korzenie ich wiary wiszą w powietrzu, brak im zakotwiczenia. Bez przeżywania w sobie duchu życia, Słowa Twojego Panie Stworzycielu. Ich ignorancja, ich rozum pustkę zniszczenia sieje wokół. Języki fałsz, złudzenia sieją na Ziemi, z którego rosną osty i ciernie wątpliwości obecnie już prawie wszędzie.
Ludzkie duchy bez zanurzenia w swoje odczuwanie są, brak badania siebie poważnie. Wystarczą ziemskie kluczyki do własnej próżności i głupoty, które się świecą i ludzie już głupieją całkowicie. Materia gęsta przesłoniła oczy, wystarczy założyć błazeńską czapkę i zatrząść dzwoneczkami i to ludzkim duchom już tu na Ziemi wystarczy. Bez chcenia ludzie są aby doznać, przeżyć Twojej Miłości Panie Stworzycielu, wystarczy im związek partnerski ziemski, który jest płytki, pusty, po prostu ‘do bani’, dwoje zmrożonych obok stoi siebie ludzi, ognia uczuć duchowych bez chcenia wskrzeszenia jest, wystarcza im cielesny kontakt. Wtyczce potrzeba gniazdka i to wszystko, zanikła w ludziach potrzeba duchowości.
I nawet, gdy odczucie drgnie, uczucia przebiją się przez rozum, to szybko ziemscy ludzie wracają do martwej ziemskiej szarej rzeczywistości, aby bez uleganiu uczuciom Miłości duchowej było, delikatnych dobrych wspomnień już tylko przeszłości, w teraźniejszości źródło uczuć ich zostało zagruzowane fałszywymi pozbawionej logiczności myślami rozumowymi, podszeptami ciemności.
Ludzkie duchy tu na Ziemi stały się maszkarami, sługami ciemności i aby się zgubić malują swoje maski, a fizyczne defekty swojego ciała wypełniają silikonem, aby swój pusty wizerunek czymś zapełnić.
Długo już ludzie tu na Ziemi biegną za materią, o cechach siebie ducha już mało wspomną, zdobywają najwyższe szczyty ziemskiej głupoty, rozum wszedł już wszędzie, teraz z rozpaczy z tych szczytów w dół skacze, jedna skrajność tworzy drugą też pustą skrajność.
Panie Stworzycielu wśród ziemskich ludzi szukam tych, którzy chcą się wyzwolić z tych ziemskich niskich rozumowych chaszczy i proszę Panie o Siłę, gdyż to co widzę i czuję daje obraz nędzy i rozpaczy, która króluje wśród ziemskich ludzi!
Jak to dobrze móc Panie Stworzycielu zwracać do Ciebie swoje oczy i pracować poprzez radosny czyn tu na Ziemi pomimo pałętających się jeszcze wokół ciemności. Słowo Twoje Panie Stworzycielu przeżywane codziennie wraz z wysyłaniem uczuć w słowach dają mi wsparcie, aby codziennie tam, gdzie chcą tego ludzkie duchy dawać Twoje Panie Słowo, które w Prawdzie, w Miłości daje Siłę, odżywaia i odświeża, gdy w czyn ziemski jest przekuwana przez mnie.
Bez Twojej Panie Stworzycielu Miłości, bez Ciebie Panie, bez uczuć odbieranych i przeżywanych są ziemscy ludzie pustym bez potrzebnym dziurawym dzbanem, stojącym w muzeum ziemskich figur ciemności.
Z całych swoich sił przylgnijcie do Słowa Pana Stworzyciela i codziennie Go przeżywajcie mocniej i pełniej.
Dziękujcie Panu Stworzycielowi za to, że Jest! Poprzez codzienne uczucia i ziemski czyn do poziomu duchowo istotnego w uczuciach dążcie.

piątek, 31 stycznia 2014

Wszystkim ciemnym... Jezus Chrystus Romuald Statkiewicz część Pana Stworzyciela

Wszystkim ciemnym...
82.
Wszystkim ciemnym na Ziemi dam odpór, choćby byli najciemniejsi, wyrwę wiele duchów ludzkich z ciemnych sieci, aby stali się jaśniejsi.
Każdemu pomogę, jeśli pomóc mogę. Ratuję każdego kto się da i kto jeszcze w sobie trochę Miłości duchowej ma.
Więc świętujcie ludzie czas, w którym ja Jezus Chrystus z wami na Ziemi jestem jeszcze raz, Słowem Pana wskazuje nową drogę i rozwiewam wszelką trwogę, którą rozum wasz przed wami ma.
Ten, kto chce być jaśniejszy teraz taką szansę ma, więc korzystaj, gdyż za chwilę możesz złapać trąd i już zostaniesz tam, gdzie ciemności miały swój rząd.
Wydobądź się ludzki duchu z całych sił z bagien ciężkich ziemskich myśli, one w ciemnościach trzymają cię. Duch szybko do góry wzleci, gdy z pokładu zrzuci kotwicę własnych żądz. Więc zabieraj się do roboty i wyjeżdżaj z groźnej krainy rozpasanych myśli, gdzie żądze dla leniwych ludzkich duchów lepem są.
Kto żyje bez właściwych myśli tego spotka szybko sąd, wokół widać już go stąd.
Pomóc mogę wszystkim, którzy tej pomocy chcą, pragnąc jej z całych sił.
Przylgnijcie ludzie całym duchem do Słowa Pana i już bez rozgrzebywania Słowa leniwym swoim rozumem. Przyjmijcie wszystko tak jak jest, albo idźcie precz!
Pan dał wam już tak dużo, że obecnie ze stołu Pańskiego wyżywić siebie duchy możecie.
Lecz pomoc jest tam, gdzie tej pomocy chcą i Pana kochają mocno.
Leniwe ludzkie duchy idą precz, ich rzecz, Światło rozświetla drogę tym, którzy drogi świetlistej chcą i po niej ochoczo idą.
Więc podążaj duchu za Słowem Pana, które Miłością jest. Ziemia wielką Siłą obdarowana, wszyscy światli ludzie z daru cieszą się.
Do chcących wzlotu duchowego, uwolnienia od ciemności przemawiam w duchu i Sile Miłości; zbierzcie się i z nową siłą dokonajcie w swoim życiu radykalnego zwrotu, aby brak było rozkładu, a uratować się można!
Nadszedł czas na Słowo, albo słuchasz Woli Bożej, albo głęboko w cień upadasz, szybki wybór możesz wykonać, gdyż ziemskie bycie szybko możesz stracić.
Ludzki duchu ty, który kajdany ciemności zrzuciłeś z siebie, które od wieków za sobą wlokłeś, witam cię na progu wzlotu do krainy ducha, do domu duchowo istotnego, tam twoje miejsce i do niego Słowo Pana woła jeszcze raz, ty słuchaj i podążaj do Prawdy.
Wszystko co trzeba masz w Wielkiej Księdze Objawień i Objawieniach Woli Bożej, więc czytaj, odkrywaj Słowo i idź ku poziomowi duchowo istotnemu z dnia na dzień coraz raźniej.
Codziennie jedno objawienie przeżyte całe, to podarunek dla aktywnego ducha z Miłości tobie dany.

Diamenty przed każdym leżą wystarczy je podnieść i skorzystać z ich siły, takimi diamentami są okraszone gęsto strony Wielkiej Księgi Objawień i Objawienia Woli Bożej.

niedziela, 12 stycznia 2014

Podziękowanie Panu Stworzycielowi…! Jezus Chrystus Romuald Statkiewicz część Pana Stworzyciela Graal

Podziękowanie Panu Stworzycielowi…!
81
Dziękujcie Panu Stworzycielowi za cały poprzedni rok i za nowy nadchodzący rok cały, dany do przeżycia, ten, kto żyje ten przeżyje, inny duch jest martwy. Żyje ten, kto ducha przez uczucie słucha, dopuszcza siebie ducha do głosu idąc tu na Ziemi swoim ciałem ziemskim ku temu.
Jasny wgląd w siebie ducha może na Ziemi drogę oświetlić. Inny stan to jak górnik, który jedzie do kopalni bez światła i narzędzi. Jego urobek będzie żaden, a na koniec zostanie w szybie, gdyż po ciemku drogę jak odnajdzie, a będąc tam osamotniony i bez powietrza czystego zacznie odchodzić z ziemskiego ciała.
Ciemności są takie na Ziemi, że ludzki duch, który jest bez świadomości skąd pochodzi jest bez możliwości odnalezienia windy, aby z ciemnych szybów się oswobodzić. Kto jemu podpowie; jak iść, gdy ciemno i droga kamienista przed nim stale, a już przed nim kolejny głębszy szyb i tylko jeden mało pewny krok dalej, potknięcie i ciało spada w otchłań kilkaset metrów głębiej. Kto przeżyje taki upadek? Do dziś żaden! Ratunku brak, gdyż było bez słyszalnego wezwania, choć krzyczało i cierpiało ciało, a duch spał w kopalni próżności i głupoty od lat.
W kopalni urobkiem jest pieniądz, który tylko jest dla leniwych wymiarem wartości, uczuć duchowej Miłości w tej kopalni brak.
Słychać głuche tąpnięcie z głębi Ziemi, znów czarne złoto przykryło grubą warstwą tych, którzy są bez słuchania cichych z ducha płynących ostrzeżeń.
Tak ludzie na tej Ziemi w kopalniach pracują już całe wieki, wygrzewając się w leniwych promieniach ludzkiego rozumu na szerokiej plaży i nawet bez  zauważenia fali tsunami, która ich już niesie do krainy zatraceń.
A ci, co się dowiedzieli, że wśród nich jednego już zabrakło, bo z wakacji było brak powrotu, zapadli głębiej w rozpaczy lecz brak dostrzegania przyczyny rozpaczy jest, która tkwi w duchach wszystkich mniej lub bardziej dotkniętych ludzi ziemskich.
Leniwi tak zwani ‘bogacze’ pojechali leniwe wieść bycie na plaży i byli mało czujni, nagroda spotkała tubylców i przyjezdnych, ciężko na nią pracowali jedni i drudzy przez długie lata, aż powiedziano: dosyć! Przecież natura słucha praw Pana Stworzyciela, bez nich przypadkowego działania brak, a duchowo żywi, tych mniej na Ziemi, żywo w duchu czują, gdy płyną fale ostrzeżeń.
Stracono wiele tysięcy, poszkodowani w milionach lecz ludzie są bez wyciągania wniosków i bez słuchania głosu Pana Stworzyciela, więc wkrótce poniosą ponownie ciężką stratę, inaczej ludzkość bez usłuchania jest, już jest zbyt otępiała, drętwa i duchowo martwa.
Światło wszystko zetrze z tej Ziemi, co jest bez współbrzmienia w prawach Pana Stworzyciela już bez ostrzeżeń, gdyż gdy mówię ja Jezus Chrystus, to za mało mi wierzycie.
Lecz ci, którym jeszcze serca biją czujnie i uważnie obecnie na Ziemi duchowo żyją, gdyż każdego dnia na tej Ziemi mogą postawić nogę inaczej niż trzeba i w przepaść własnych rozumowych życzeń wpadną, a tam jest bez sprzedaży biletów powrotnych. Żyli na Ziemi i życie ziemskie zakończyli, szybko lub w cierpieniu. Ci, co pozostali ciężkimi przeżyciami są dalej doginani, bez rodziny, bez dachu nad głową, bez tego co ma ziemską wartość.
Lecz nawet tacy powrócą na starą drogę, mało liczni wspomną o Panu Stworzycielu, jednostki z milionów zmienią się duchowo i może zaczną służyć Panu.
Słowo Pana Stworzyciela jasno wskazuje drogę, a Miłość duchowa podpiera tych, którzy po niej podążać mogą, bo chcą się jeszcze z objęć ciemności, z materialnego tylko bycia wydostać.

Pracuj nad sobą duchem, bądź czujny i podążaj odważnie już Światłą drogą.